Czułam, że nie mam dawnej energii. Po sprzątaniu domu byłam tak zmęczona, że musiałam się na chwilę położyć. Dziwne, bo przecież jeszcze niedawno mogłam przebiec 20 km. Zrobiłam badania krwi. Ferrytyna, czyli wskaźnik zapasów żelaza w organizmie, była znacznie poniżej normy. Traciłam żelazo z intensywnymi krwawieniami. Właśnie tak objawiła się u mnie perimenopauza. Miałam 44 lata.

Patrycja jest w moim wieku. Ostatnio źle sypia, budzi się o 4, mówi, że wciąż jest zmęczona. Ola ma 47 lat i przez ostatni rok myślała, że jest na coś poważnie chora. Nie mogła się skoncentrować, czasem czuła kołatanie serca, często bolała ją głowa, stawy i mięśnie. Robiła badania, odwiedzała specjalistów. Była u neurologa, kardiologa, reumatologa, ortopedy. Nie dostała żadnej diagnozy, co tylko napędzało jej lęki.

Pozostało 87% tekstu
Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.